Hazard – Adrenalina i ryzyko czy los i uzależnienie?

Lało chyba całą noc i poranek, wszystko dookoła jest mokre: drzewa, ulice, budynki, a przede wszystkim tor, na którym ma się odbyć dzisiejszy wyścig. Jakby tego było mało, ten tor nazywają potocznie „Cmentarzem”. Czytaj dalej

Kiedy wariancja spotyka koncentrację

Sport przez lata treningów, mniej lub bardziej poważnie, przez lata współpracy z zawodnikami na różnym poziomie, bez wątpienia nauczył mnie jednej rzeczy – zawsze walcz do końca. Jedyna porażka, jaka istnieje zarówno w sporcie jak i w ogóle w życiu to poddanie się. Zawsze znajdzie się ktoś lepszy od nas i nawet jeśli zdobywasz mistrzostwo świata, to jak to ktoś mądrze kiedyś powiedział „Mistrzem świata nie jesteś. Mistrzem świata byłeś albo możesz zostać.”. Czytaj dalej

Poker, ciemne typy i psychologia cz. 2

– Mogę ci opowiedzieć pewną historię? – zapytał starszy pan

Był raczej wysokim mężczyzną ze zdecydowaną siwizną brutalnie pokazującą jego podeszły wiek. Każda zmarszczka na twarzy uosabiała sobą lata doświadczeń i wspomnień, których nie można było określić jako usłane różami, ale jednocześnie wspomnień, które dały mu dzisiaj mądrość i prawo do udzielania rad.

– Proszę. – odpowiedział bez wahania młody chłopak Czytaj dalej

Poker, ciemne typy i psychologia cz. 1

Leje.

Kolejny wieczór nic nie było widać przez ten deszcz. Horyzont się zamazywał. Od paru dni można było zapomnieć jak wygląda słońce.

Pochmurne niebo. Nawet przez moment nie pokazał się dzisiaj żaden promień słońca. Przygnębiająca angielska pogoda…

W oddali widać było rozmyte światła latarni. O tej godzinie na ulicach zaczynało już robić się pusto. W zasadzie to musiał patrzeć głównie pod nogi, żeby omijać kałuże, a przynajmniej te największe kałuże… Czytaj dalej

Trener – najlepszy sprzedawca miesiąca

O charyzmie i przywództwie można mówić wiele. Te magiczne słowa przewijają się w różnych sytuacjach na porządku dziennym. Czym jednak tak naprawdę jest ta „charyzma” i co charakteryzuje prawdziwych przywódców? Oraz co ma z tym wszystkim wspólnego trener? Czytaj dalej

5 kroków do sukcesu wg H. Brooks’a

1. Określaj swoje mocne i słabe strony.

„Jeśli posiadasz problemy z motywacją, idę o zakład, że tak samo masz problemy podczas meczy. Motywacja to energia, która sprawia, że wszystko działa. Jest to zdecydowanie najważniejszy czynnik twojej efektywności.” Czytaj dalej

O trenowaniu i sprzedawaniu.

Słowami Brooks’a:

  „Myślę, że możliwość komunikacji i, jeszcze raz, posiadanie możliwości do „sprzedawania” rzeczy, w które się wierzy jest kluczem do bycia skutecznym trenerem. Musisz dać swoim zawodnikom coś, w co będa mogli wierzyć, wtedy będą mieć coś, do czego mogą przynależeć. I raz jeszcze, kiedy mają coś, czego są częścią, dostają coś, za czym mogą podążać.” Czytaj dalej

Po co drużynie „chemia”?

W psychologii mówi się, że mistrzowska drużyna zawsze zwycięży drużynę mistrzów. W praktyce widzimy przykłady tego na każdym kroku: posiadanie zespołu gwiazd nie gwarantuje sukcesu, a jedynie utrzymanie określonego poziomu. Kluby wydają grube pieniądze, aby sprowadzić określonych zawodników, jednak jak się często później okazuje może i są oni „wielcy”, ale nie odpowiedni. Czytaj dalej

Wprowadzenie

Witam serdecznie, blog poświęcony jest psychologii w sporcie. Znajdą się tutaj nasze refleksje na temat bieżących wydarzeń sportowych przede wszystkim z obszaru dyscyplin zespołowych, jak również sporo uwag z zakresu samej psychologii sportu. To jedna z nauk o sporcie coraz intensywniej rozwijająca się w Polsce i na świecie. Sport jest dziedziną życia, która z każdym dniem zmierza do przekraczania kolejnych granic wytrzymałości, a ludzkie bariery wyglądają, jakby nie istniały. Cały ten proces stale napędzany uwagą kibiców i mediów, a podsycany presją ze strony związków, sponsorów i działaczy, stawia zawodników w sytuacjach, z którymi muszą uczyć się sobie radzić. Starożytna maksyma „Wyżej, dalej, mocniej” nabiera wręcz patologicznego znaczenia. Taki brutalny sport, który w ogólnym rozrachunku nie daje remisów, a zwycięzców jest znacznie mniej niż przegranych, coraz częściej sięgać musi po specjalistów z „naszego podwórka”, nawet (a może właśnie przede wszystkim?) w dyscyplinach zespołowych, które wydają się najtrudniejsze w kontrolowaniu wszystkich czynników składających się na końcowy wynik. Szkoleniowcy tworzą prawdziwe sztaby, na które składają się specjaliści dorównujący ilością osób ilości zawodników w zespole. Pierwszy, drugi trener, trenerzy przygotowania fizycznego, trenerzy od rozgrzewki, masażyści, fizjoterapeuci, lekarze, biomechanicy, fizjolodzy, dietetycy, statystycy, kierownicy drużyny, psycholodzy… Tych ostatnich w sportach zespołowych jest wciąż za mało, choć nie można odmówić nam stronniczości w tym temacie. Wydaje się jednak, że o ile większość wymienionych przeze mnie specjalistów, szczególnie tych zajmujących się fizyczną stroną organizmu sportowca (masażyści, fizjoterapeuci, rehabilitanci) w głównej mierze leczy niż rozwija, tak my- psycholodzy- działamy odwrotnie. Wytrzymałość organizmu zawodników od dawna więc dotyka pewnych granic, jak daleko jeszcze można je przesunąć? Obserwując sportowe podwórko pewnie się w końcu dowiemy. Biorąc wszystko jednak pod uwagę, wydaje się, że to właśnie w tzw. „głowach” nasi sportowcy wciąż mają największe rezerwy, do których warto sięgać.