Poker, ciemne typy i psychologia cz. 1

Leje.

Kolejny wieczór nic nie było widać przez ten deszcz. Horyzont się zamazywał. Od paru dni można było zapomnieć jak wygląda słońce.

Pochmurne niebo. Nawet przez moment nie pokazał się dzisiaj żaden promień słońca. Przygnębiająca angielska pogoda…

W oddali widać było rozmyte światła latarni. O tej godzinie na ulicach zaczynało już robić się pusto. W zasadzie to musiał patrzeć głównie pod nogi, żeby omijać kałuże, a przynajmniej te największe kałuże… Czytaj dalej